Uzupełnianie, maskowanie lub naprawa – różnie określa się zabiegi, które mają na celu przedłużenie żywotności okładziny z płytek. Nie da się ukryć, że płytki w łazience mają najczęściej za zadanie przetrwać wiele lat i najlepiej, żeby zachowały przez ten czas walor estetyczny. Z czasem ubytki są jednak bardzo częste. W jaki sposób im zaradzić?
Jeśli chcemy ratować dobry wygląd i funkcjonalność płytek ceramicznych, powinniśmy wziąć pod uwagę kilka istotnych czynników. Przede wszystkim trzeba się zastanowić, ile pieniędzy jesteśmy w stanie wydać na naprawę. Dalej powstaje problem tego, jak bardzo zaawansowana jest destrukcja okładziny: czy mamy do czynienia z poważnym pęknięciem, odpryskiem czy też tylko zarysowaniem?
Z racji swojej specyfiki płytki ceramiczne są typem niezwykle trwałej okładziny łazienkowej. O ile są dobrze położone i nie gonimy zawsze za najświeższymi trendami mody, to wytrzymałość np. płytek gresowych jest bardzo duża i mogą służyć przez wiele lat. Zdarza się jednak, że nawet w toku normalnej eksploatacji pojawiają się ubytki w postaci pęknięć lub odprysków. Najbardziej widoczne są w przypadku jasnych płytek, jednak nie jest to reguła. Jak sobie z tym poradzić?
Zwłaszcza w przypadku jasnych lub gładkich powierzchni możemy mieć problem z bardzo rzucającymi się w oczy dziurami pozostałymi po wieszakach, wkrętach czy po przedmiotach, które upadły na płytki i je uszkodziły. Najlepszym wyjściem byłby generalny remont, skucie starych i położenie nowych płytek, ale nie zawsze tego chcemy, posiadamy czas lub środki. Najlepszym rozwiązaniem jest wtedy skorzystanie z profesjonalnego zestawu naprawczego do płytek.
W miejscach narażonych na działanie wilgoci wybiera się często silikon. Różnicę w wyglądzie uzupełnionego miejsca i powierzchni płytki można zniwelować dzięki użyciu odpowiednio dopasowanej farby lub lakieru.
W jaki jeszcze sposób może dojść do zniszczenia okładziny z płytek? Bardzo często zdarza się, że płytka łazienkowa się odklei. W przypadku płytek położonych na podłodze bardzo często dochodzi też do starcia warstwy wierzchniej, co ostatecznie negatywnie wpływa nie tylko na wygląd, ale i ich nasiąkliwość. W takim przypadku możemy delikatnie usunąć resztki fugi i kleju spod spodu. Później ostrożnie wklejamy ceramikę na nowo. W przypadku, gdy dysponujemy zapasowymi materiałami, możemy podmienić uszkodzone elementy nawierzchni na nowe.
W przypadku stosunkowo niewielkich, ale szpecących całość zarysowań, możemy się posłużyć chociażby lakierem lub klejem. Poleca się nanosić materiał na powierzchnię płytki warstwowo. Chodzi o to, żeby taka naprawa była trwała. Co zrobić, jeśli powierzchnia wyrówna się, ale optycznie całość dalej nie będzie wyglądać jednolicie? Jednym z polecanych sposobów na radzenie sobie w takich przypadkach jest pomalowanie całej powierzchni płytek tym samym kolorem.
Podstawowym działaniem w takim przypadku powinno być gruntowne oczyszczenie i ewentualnie uzupełnienie gotowym preparatem. Można do tego użyć detergentów, ale bardzo często świetnie sprawdza się pasta z sody i octu.
Zdarza się jednak, że trudno uratować starą fugę. Co wtedy? Najłatwiej jest ją usunąć wtedy, gdy sama zaczyna pękać i się kruszyć. W przypadku tych, które trzymają się lepiej, używa się specjalnych mikroszlifierek, noży i pilników. W trakcie pracy z mikroszlifierką frezującą należy uważać, żeby nie zniszczyć powierzchni płytek. Nim przystąpimy do fugowania przestrzeni pomiędzy płytkami na nowo, powinniśmy zadbać o dokładne odkurzenie wolnych przestrzeni. Rozrobioną fugę nakłada się gumową pacą, gąbką zaś zbiera nadmiar masy z powierzchni okładziny.
