Artykuł sponsorowany
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułu i osobiste poglądy autora.
Wilgoć w budynkach to zjawisko, które nie tylko wpływa negatywnie na komfort mieszkania, ale także stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia mieszkańców oraz trwałość samej konstrukcji. Walka z wilgocią powinna być jednym z kluczowych zadań każdego właściciela nieruchomości.
Wilgoć w pomieszczeniach jest jednym z głównych czynników sprzyjających rozwojowi pleśni i grzybów. Te mikroorganizmy nie tylko szpecą ściany i sufity, ale przede wszystkim są niebezpieczne dla zdrowia ludzi. Pleśń i grzyby wydzielają do powietrza toksyczne spory, które wdychane przez mieszkańców, mogą prowadzić do szeregu dolegliwości zdrowotnych. Alergie, podrażnienia skóry, problemy z układem oddechowym, czy nawet astma, to tylko niektóre z nich.
Niebezpieczeństwo wilgoci nie kończy się jednak na zagrożeniach zdrowotnych. Wilgoć negatywnie wpływa na materiały budowlane. Drewniane elementy konstrukcji mogą gnić, ściany pękać, a stalowe elementy korodować. W konsekwencji mokre ściany przyspieszają procesy degradacji materiałów budowlanych, co prowadzi do osłabienia stabilności konstrukcji budynku.
Kolejnym ważnym aspektem jest ekonomia. Stała wilgotność w domu może przyspieszać zużycie elementów wykończenia wnętrz, takich jak tapety czy farby. W efekcie właściciele nieruchomości muszą częściej przeprowadzać remonty i renowacje, co generuje znaczne koszty. Znalezienie i wyeliminowanie przyczyny wilgoci może być trudne i kosztowne, ale jest to inwestycja, która zwraca się w dłuższej perspektywie, chroniąc zdrowie mieszkańców i wartość nieruchomości.
Dzisiaj postanowiliśmy przyjrzeć się jednemu z największych zagrożeń dla budynków. Jest nim podciąganie kapilarne. Woda z gruntu, bogata w sole mineralne, wsiąka w mur, powodując jego degradację oraz pojawienie się białych wykwitów na powierzchni. Dochodzi do tego w sytuacji, gdy mury danego obiektu nie są dobrze izolowane.
Jedna z najskuteczniejszych metod walki z tym problemem to podcinanie murów. Procedura polega na wykonaniu poziomego cięcia w murze w strategicznie dobranym miejscu. Następnie włożona jest specjalna płyta uszczelniająca, która zapobiega dalszemu przenikaniu wody. Aby zapewnić stabilność konstrukcji, na płycie umieszcza się kliny, dzięki którym budynek nie osiada. Taka forma izolacji może służyć przez kilkadziesiąt lat, zapewniając budynkowi trwałość i bezpieczeństwo.
Zdjęcie główne: elements.envato.com / westend61